whitebit

Rynki utwierdziły się w tym, że dla FED scenariuszem bazowym jest ‘higher for longer’. Teraz kluczowe będzie to, ile inflacja jeszcze podbije, gdyż rynki nie rezygnują jeszcze z wyceny obniżki stóp na jesieni.

  • Silny dolar i słabe giełdy – to nowa rzeczywistość na dłużej?
  • Złoty i efekt “wąskich drzwi”
  • Bitcoin – czy mamy tu psychologiczny case?







Wczoraj po południu agencje zacytowały słowa szefa FED, który dał do zrozumienia, że myślenie o obniżkach stóp procentowych może nie być wskazane w sytuacji, kiedy ostatnie dane pokazały brak postępów na drodze spadku inflacji w stronę celu.

Powell tak naprawdę potwierdził to czego rynek spodziewał się już od pewnego czasu – scenariusz “higher for longer” dla stóp procentowych w USA jest jak najbardziej prawdopodobny.

Dla rynków nie jest to nadmierne zaskoczenie, dlatego też dolar nie podbił już znacząco, podobnie jak rentowności obligacji rządu USA (10-letnie nie wyszły ponad 4,70 proc.). Oczekiwania co do terminu pierwszej obniżki stóp procentowych wahają się pomiędzy wrześniem, a listopadem, chociaż generalnie wycena tych terminów spadła do 68 proc. (wrzesień) i 76 proc. (listopad).

Zapisz się do newslettera Comparic.pl >>



Dalsza część artykułu pod filmem




Niewykluczone jednak, że kolejne dane o inflacji CPI za kwiecień, które poznamy w maju, mogą doprowadzić do tego, że rynek przesunie szacunki na grudzień, lub dopiero na I kwartał 2025 r. W tym kontekście warto będzie śledzić zachowanie się cen ropy naftowej – na razie mimo utrzymującego się napięcia pomiędzy Izraelem, a Iranem, ceny tego surowca nieco spadają, co może pokazywać, że duży kapitał nie obawia się zbytnio dalszej eskalacji na Bliskim Wschodzie.

Dzisiaj w nocy dostaliśmy kwartalne dane o inflacji CPI w Nowej Zelandii – te były jednak zgodne z szacunkami (0,6 proc. k/k i 4,0 proc. r/r). To dało preteksty do odbicia NZD, a w przypadku NZDUSD uznane zostało wsparcie przy 0,5860. Dzisiaj lepiej zachowuje się też funt i również dzięki odczytowi inflacji.

CPI w Wielkiej Brytanii w marcu wprawdzie wyhamowała, ale do poziomów oczekiwanych przez ekonomistów – uwagę zwraca bazowa CPI z wynikiem 4,2 proc. r/r zamiast 4,1 proc. r/r wobec 4,5 proc. r/r w lutym.

To może sugerować, że BOE nie będzie miał motywacji do tego, aby przyspieszyć cięcie stóp procentowych wyceniane w tym momencie na wrzesień (66 proc.). Dzisiaj rano lepiej od funta wypadają jednak dolar australijski i korona szwedzka. Dobre zachowanie się walut Antypodów i koron skandynawskich to sygnał, że na rynki zaczyna powracać apetyt na ryzyko.

Wczorajsze wystąpienie Powella można potraktować, jako potwierdzenie tego, co rynki dyskontowały już wcześniej, a brak mocniejszej reakcji na dolarze i rentownościach obligacji może być sygnałem, że rynki idą w stronę krótkoterminowego przesilenia.

Jeżeli nie pojawi się nic złego w temacie Izrael-Iran, to takowe odreagowanie na bardziej ryzykownych aktywach, które były ostatnio mocno przecenione, może mieć miejsce. Dzisiaj w kalendarzu makro nie ma istotnych publikacji, które mogłyby ruszyć notowaniami, także pozostaje analiza “rynkowych emocji”.

Autor poleca również: 



Zapisz się do newslettera Comparic.pl >>



Conotoxia


Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >>















  • Powiązane zagadnienia:
Główny analityk walutowy w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska S.A. Ekspert w dziedzinie tematyki związanej z rynkiem FX – swoje długoletnie doświadczenie zdobywał pracując w czołowych domach maklerskich w Polsce (z DM BOŚ związany od 2009 r.), prywatnie inwestor giełdowy (choć z przerwami) od 1994 r. Zdobywca szeregu nagród na najlepiej typującego analityka (Puls Biznesu), ceniony komentator bieżących wydarzeń w ogólnopolskich mediach. W DM BOŚ publikuje cykliczne raporty dotyczące sytuacji rynkowej (m.in. Tygodnik FX), prowadzi też cotygodniowe, poniedziałkowe webinary dla klientów biura.