Za nami tydzień, który przyniósł niespodzianki, ale i też pozostawił nierozwiązane tematy. Do pierwszych należy chociażby wczorajsza decyzja Banku Turcji o obniżeniu stóp procentowych, która zaprowadziła notowania liry na nowe nieznane wody (USDTRY najwyżej w historii). Czyżby szefostwo banku centralnego dostało mocne ultimatum od prezydenta Erdogana? W każdym razie wizja eskalacji kryzysu walutowego w Turcji zaczyna znów być żywa.
Notowania EUR/USD ze stabilizacją. Prezes EBC powtarza, że inflacja jest przejściowa
Druga niespodzianka to sam FED, chociaż reakcja rynków pokazuje, że rynki za bardzo nie wiedzą, co z tym zrobić. W każdym razie przedstawiona w dot-chartach (które de facto są niezobowiązujące, ale w jakimś stopniu przedstawiają przecież poglądy członków FED) aż siedmiu (!) podwyżek stóp procentowych do 2024 r. wygląda imponująco, ale i też kontrastowo z tym, co mówił w pierwszych miesiącach pandemii w 2020 r. prezes Powell (żadnej podwyżki do 2024 r.).
Jak widać zmieniło się postrzeganie inflacji, którą już mniej nazywa się tylko przejściową, a obóz fanów tej tezy w bankach centralnych z czasem będzie maleć. Nierozwiązany temat to wątek Evergrande – chińskiego kolosa na glinianych nogach – o którym globalne rynki chciałyby szybko zapomnieć. Niemniej dopóki nie zostanie podjęta ostateczna decyzja o tym, czy ratować spółkę, czy też pozwolić jej upaść, to temat pozostanie żywy.
Przed nami weekend, dobry czas na podejmowanie trudnych decyzji. Jeżeli w poniedziałek rano nie otrzymamy informacji o bailoucie, to na rynkach może być bardziej nerwowo – cisza, która się przedłuża nie jest dobra.
Notowania EURUSD stabilizują się po wczorajszej zwyżce, która oddaliła nas od wsparcia przy 1,17, ale nie doszło do naruszenia oporu przy 1,1750, który wydaje się być istotny w ocenie, czy obserwowana od pierwszych dni września fala spadkowa na tej parze mogła dobiec do końca. Opublikowany dzisiaj indeks Ifo z Niemiec wypadł we wrześniu słabiej niż prognoza na poziomie 99,0 pkt. spadając do 98,8 pkt., co nieco podbija znaczenie wczorajszej słabości płynącej z indeksów PMI, ale i też nie rysuje jakiegoś dramatycznego obrazu.
W “gołębie” nuty ponownie uderzyła prezes EBC powtarzając, że inflacja jest przejściowa, co zaczyna już nieco kontrastować z tym, co przedstawił FED w środę. Teoretycznie mogą być to argumenty za kontynuacją trendu spadkowego przez EURUSD – wtedy byłaby szansa na naruszenie dołka z ostatnich dni przy 1,1683 i spadek w okolice sierpniowego minimum 1,1663.
To jednocześnie pozwoliłoby na pojawienie się dywergencji na dziennych wskaźnikach, które są ważnym elementem w dyskusji nad oceną szans na zmianę dotychczasowego trendu.
W perspektywie kolejnych godzin ton będą wyznaczać komentarze członków FED (po południu będzie ich wiele), a po weekendzie wieści z chińskiej spółki Evergrande (paradoksalnie brak informacji o bailoucie w wydaniu chińskich władz może zwiększać ryzyko bankructwa, a więc scenariusza, który rynkom przyniesie większą nerwowość).
Po weekendzie będziemy mieć też wstępne wyniki wyborów parlamentarnych w Niemczech, ale ich wpływ będzie raczej ograniczony. Rynki zdyskontowały już koniec ery Angeli Merkel, chociaż nowe konfiguracje polityczne (w tym szeroka koalicja socjaldemokratów, chadeków i zielonych) najpewniej osłabią pozycję Niemiec w Europie na rzecz Francji.
Kurs USD/JPY – mocne wsparcie z amerykańskiego długu
Rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji wybiły wczoraj kluczowy techniczny opór przy 1,40 proc., co można uznać za średnioterminowe potwierdzenie tego, że powróciliśmy do trendu wzrostowego. To ważna informacja dla USDJPY, który jest mocno z tym rynkiem skorelowany – wystarczy spojrzeć na ładny trend wzrostowy z I kwartału b.r., który pokrywał się z tym, co działo się na amerykańskim długu.
W efekcie dzisiaj nad ranem sprawdzone zostały okolice oporów wokół 110,60. Pierwsze podejście nie było udane, ale kwestią czasu jest jego wyraźne połamanie w kolejnych tygodniach.
Dla USDJPY oznaczałoby to przesunięcie spekulacji w stronę testowania szczytu z początku lipca przy 111,60, oraz ukierunkowanie w stronę nowej, wyraźniejszej fali wzrostowej.
Autor poleca również:
- Kurs GBP/USD po silnej reakcji na 1,3600 powrócił do poziomu 1,3725
- Notowania ropy naftowej mogą zakończyć bieżący tydzień na solidnym plusie
- Kurs GBP/PLN znajduje się na poziomie 5,3910. W krajach rozwiniętych już podwyżki
Zapisz się do newslettera Comparic.pl >>
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Obserwuj nas >> |