Środowa sesja przy Książęcej przyniosła korektę na mocno „wygrzanych” akcjach banków. W rezultacie WIG poszedł w dół po tym, jak jeszcze dzień wcześniej ustanowił nowy rekord wszech czasów.
Przez ostatnie dni i tygodnie inwestycyjnym tematem numer jeden były drożejące akcje banków napędzane oczekiwaniami na kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce. W efekcie tych spekulacji indeks WIG-Banki po raz pierwszy od stycznia 2018 roku zbliżył się do poziomu 9 000 punktów. I tego chyba było za wiele.
Przeczytaj także
W środę doszło do zdecydowanej korekty na papierach banków. Akcje Santander Polska poszły w dół o 2,9%, PKO BP zniżkowały o 2,3%, a Pekao o prawie 2%. W mWIG-u Alior stracił ponad 4% i był najsłabszym ogniwem tego indeksu. Branżowy indeks WIG-Banki spadł o 2,1%, wycofując się z przeszło trzyletniego szczytu i korygując blisko 17-procentowy rajd trwający od początku października.
Taniejące banki pociągnęły w dół zarówno WIG20 jak i cały WIG. Indeks blue chipów stracił w środę 0,83%, kończąc sesję na poziomie 2 451,89 punktów. Największym hamulcowym tego indeksu były jednak nie tylko banki, lecz zniżkujące o 5,5% walory Allegro.eu. Tylko od początku września notowania internetowego giganta spadły o blisko 30%. W ostatnich dniach spółce z pewnością nie pomogły doniesienia o ekspansji konkurencji spod szyldu Amazona.
Silna przecena dużych spółek przełożyła się na cały polski rynek. WIG zakończył środową sesję ze stratą 0,61% przy pokaźnych obrotach podchodzących pod dwa miliardy złotych. Dzień wcześniej ten najstarszy indeks warszawskiej giełdy ustanowił nowy rekord wszech czasów. Od początku 2021 roku WIG jest na plusie o blisko 30%.
mWIG40 i sWIG80 w mniejszym stopniu obciążone akcjami banków straciły relatywnie niewiele. Ten pierwszy oddał 0,07%, a drugi 0,32%. W kontekście tego ostatniego warto wspomnieć, że wczoraj KNF zatwierdziła prospekt emisyjny funduszu ETF opartego o indeks sWIG80. Zatem już za 6-8 tygodni wreszcie będzie można w prosty i tani sposób za jednym zamachem kupić „paczkę” 80 mniejszych spółek notowanych na GPW.
Na szerokim rynku znów błyszczały walory Bumechu, które podrożały o przeszło 7% i na fali węglowej hossy tylko od początku września zwiększyły swą wartość już 9-krotnie. Nowe wieloletnie maksimum ustanowiły też papiery Asseco Poland (+4,7%), których nie zatrzymała nawet obniżka rekomendacji w DM BOŚ. Od początku roku kurs Asseco wzrósł już o 49%.
KK