Rano warszawskie indeksy zaliczają przecenę, kontynuując czwartkowo-piątkową realizację zysków, a później nieco odrobiły straty. W południe indeks WIG20 miał wartość 2.377 pkt. (-0,23 proc.), WIG 72.461 pkt. (-0,14 proc.), mWIG40 5.486 pkt. (-0,13 proc.), a sWIG80 jako jedyny pozostał po zielonej stronie, testując poziom 20.903 pkt. (+0,09 proc.).
Brak sesji na Wall Street (Amerykanie świętują w poniedziałek Dzień Martina Luthera Kinga) i brak ważnych publikacji makroekonomicznych, każe przyjąć roboczą tezę, że w kolejnych godzinach nastroje na warszawskiej giełdzie (podobnie jak w całej Europie) już istotnie się nie zmienią. Szczególnie, że jedyne liczące się dziś impulsy, czyli opublikowane w nocy dane o spadku dynamiki chińskiego PKB w IV kwartale 2021 roku i obniżka przez Ludowy Bank Chin stóp pożyczkowych, już zostały uwzględnione w cenach. Dlatego też z dużym prawdopodobieństwem trafienia można założyć, że warszawskie indeksy zakończą dzień bliski poziomów z poniedziałku. Na gruncie analizy technicznej nic to nie zmienia. Stąd dalej WIG20 będzie miał otwartą drogę do zaatakowania w niedalekiej przyszłości okolic 2450 pkt., a WIG historycznego rekordu z listopada.
To uśpienie rodzimego rynku widać doskonale w zachowaniu spółek z indeksu WIG20. Zmiany cen akcji aż 16 z 20 z nich zawiera się w przedziale między -1 proc. a +1 proc. Na skrajnych miejscach w giełdowej tabeli są walory JSW i PGNIG. To również dwa najbardziej gorące walory w dniu dzisiejszym.
Akcje JSW drożeją o 2,57 proc. do 41,04 zł, przejściowo atakując już poziom 42,70 zł. Są one też liderem obrotów, wyprzedzając takie spółki jak Allegro i KGHM. Impulsem do zwyżki notowań stała się informacja, że w IV kwartale 2021 roku produkcja węgla w grupie JSW wzrosła około 7 proc. kwartał do kwartału i sięgnęła 3,57 mln ton. Spółka poinformowała również, co w sposób bezpośredni wpłynęło na wzrost jej notowań, że średnia notowań indeksu węglowego TSI w okresie lipiec-listopad 2021 roku wpływająca na ceny JSW w IV kwartale wzrosła o 83 proc. do 311 dolarów.
Notowania PGNIG spadają trzecią kolejną sesję, tracą dziś 1,98 proc. i cofając się do 5,93 zł. Inwestorów zmroziła informacja, że rosyjski Gazprom wezwał PGNIG na arbitraż w celu podniesienia ceny kontraktowej gazu dostarczanego przez Gazprom na podstawie kontraktu jamalskiego z 1996 roku. Gazprom oczekuje podwyższenia ceny kontraktowej z mocą wsteczną. Spółka odpowiada, że „żądanie podwyższenia ceny kontraktowej zawarte w wezwaniu Gazpromu jest całkowicie bezzasadne”. Inwestorom oczywiście w tej chwili trudno ocenić, jaki będzie wynik arbitrażu, ale mogą się oni słusznie obawiać, że przy obecnych wysokich cenach gazu, istnieje ryzyko niekorzystnego dla PGNIG rozstrzygnięcia.
Na szerokim rynku skalą wzrostów wyróżniają się jeszcze Medapp oraz Serinus. Akcje pierwszej spółki drożeją dzisiaj o 22 proc. po ujawnieniu informacji o kupnie akcji i przekroczeniu progu 5 proc. przez Inventionmed SA.
Notowania Serinus rosną dziś o blisko 20 proc. do 0,85 zł, co jest najwyższym poziomem od końcówki listopada 2021 r. Impulsem do wystrzału notowań może być zawiadomienie od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju o zwiększeniu udziału w ogólnej liczbie głosów w spółce powyżej progu 10 proc. Sęk w tym, że zmiana udziału wynika nie z zakupu nowych akcji lecz przeprowadzonej 10 stycznia 2022 r. przez Serinus transakcji nabycia akcji własnych.