Kup subskrypcję
Zaloguj się

Panika na kryptowalutach. Bitcoin przebił kluczowy poziom

Kurs 20 tys. dol. miał być silnym wsparciem dla kursu bitcoina. Przełamany został w sobotę bez większych problemów. Na rynku, który podobnie jak ceny mieszkań, miał "zawsze rosnąć", pojawiają się wszelkie znamiona paniki i poszukiwane jest dno. W zaledwie tydzień uciekło z niego 350 mld dol. a od początku roku już 1,4 mld dol.

Ucieczka kapitału z kryptowalut przybiera coraz ostrzejsze formy.
Ucieczka kapitału z kryptowalut przybiera coraz ostrzejsze formy. | Foto: LeArchitecto / Getty Images

Kapitalizacja rynku kryptowalut spadła w sobotę do zaledwie 844 mld dol., a przypomnijmy, że na koniec marca br. wynosiła 2,1 bln dol. a w szczycie 10 listopada ub.r. dobijała do 3 bln dol. Spekulanci błyskawicznie opuszczają tonący okręt wytworzony z cyfrowego powietrza.

| Coinmarketcap

"Bitcoin Kapitulacja"

Główny symbol rynku kryptowalut, czyli bitcoin spadał w sobotę rano nawet poniżej 19 tys. dol. tracąc 9 proc. względem piątkowej ceny. To poniżej szczytu hossy z 2017 r. i ważny sygnał dla rynku. Grono osób, które mogą powiedzieć, że zarabiają na rynku krypto dynamicznie się kurczy. W jeden tydzień bitcoin stracił aż 35 proc. Portal tradingview zatytułował to wydarzenie "Bitcoin Kapitulacja".

Poniżej progu 20 tys. dol. bitcoin znalazł się po raz pierwszy od listopada 2020 r., ryzykując wywołanie nowej fali wyprzedaży i pogłębienie kryzysu w sektorze aktywów cyfrowych – komentuje "Financial Times".

"Rynek kryptowalut odczuł szczególnie dotkliwy nacisk, bo wyścig o stopy zwrotu wywołany ogromnymi wysiłkami stymulacyjnymi banków centralnych i rządów w szczytowym momencie pandemii nagle zmienia się na odwrotny" – czytamy dalej.

Renomowany dziennik przytacza ostatnie przykłady złych wieści z rynku krypto, czyli upadku tokenów Luna i Terra oraz zablokowanie wypłat dwóch firm pożyczających kryptowaluty: Celsius i Babel Financial. Burza rozpętała się też w ostatnich dniach wokół funduszu Three Arrows Capital (3AC), który miał w zarządzaniu aktywa o wartości 10 mld dol. a dokonywał w dużym zakresie m.in. lewarowanych zakładów na token Terra.

Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo

Fundusz starał się ostatnio o 300 mln dol. kredytu na podtrzymanie płynności i został oskarżony przez szefa innego funduszu hedgingowego z Hongkongu 8 Blocks Capital o bezprawne wykorzystanie jego środków na uzupełnianie depozytów zabezpieczających pozycje w kontraktach terminowych. Z powodu braku kapitału na uzupełnianie zabezpieczeń platformy likwidowały pozycje 3AC.

Padające kostki domina

– Teraz przewracają się kostki domina – powiedział "FT" w piątek Conor Ryder, analityk w firmie Kaiko zajmującej się badaniami i danymi. – Wraz z większą liczbą kostek domina prawdopodobnie pojawi się więcej ruchów cenowych w dół, co prawdopodobnie spowoduje kulę śnieżną związaną z tymi likwidacjami – dodał.

Źródłem spadków kryptowalut jest odwrócenie tego, co wcześniej dawało im napęd. Gdy były zerowe stopy procentowe i dodruk państwowego pieniądza na masową skalę, wtedy można było traktować kryptowaluty jako ostoję stabilności. Tylko gdy się zapomniało, że to formalnie nic niewarte ciągi znaków.

Pieniądz państwowy też jest co prawda umowny, papierowy i dodrukowywany, ale gdy zaprzestaje się jego dodruku, a stopy procentowe na całym świecie idą w górę lub zapowiedziano, że zaraz pójdą (patrz EBC), wtedy to z kryptowalut się ucieka do dolarów, czy euro, a nie odwrotnie. Podobna, choć mniej dynamiczna ucieczka jest z rynku akcji. Kluczowy indeks Wall Street, czyli S&P 500 spadł o ponad 20 proc. względem rekordu ze stycznia, co już potwierdza bessę.